Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki photo

Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki


“XL.przyszedłem by ci powiedziećże jestem bez ojcai matki mojej nie widziałemprzy zdrowych zmysłacha ty mnie przyjąłeś i ugościłeśchoć przyszedłem z głębiwszystkich złorzeczeń i matki mojejnie widziałem w czystychsukienkach (przy jej tylu poplamionychzaświnionych fartuszkach)i wciąż jeszcze przeklinałem jej cieńna drodze do własnego ochędóstwaXLI.a ty mnie pokochałeś i oczyściłeśz nienawiści lecz biada mi biadabo oto została mi zaciśnięta pięśćślepo wymierzona w dzieńjutrzejszy lecz ja nie mam jutrai matki mojej nie widziałemprzy zdrowych zmysłach biada mibiada bo ja nie mam dnijutrzejszych i nie doświadczam łaskojca chyba że z szaleństwa rzucę sięprzed siebie w ogień jeszcze większejchoroby: niech to będzie poezja”
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki
Read more