“Skutki szału,Albo może kuglarstwo? - Są kosztowne bronie,Których ostrze przenika i aż w duszy tonie;Przecież widomie nie uszkodzą ciału.Taką bronią po dwakroć zostałem przebity...(po pauzie z uśmiechem)Taką bronią za życia są oczy kobiéty,(ponuro)A po śmierci grzesznika cierpiącego skrucha!”
“Ach tak! tak ją kochałem! Pójdęż teraz trwożyćI na kochanka larwę potępieńca włożyć?Po co? czego chcę od niej? o zazdrości podła!I jakież są jej grzechy?Czyli mię słówkiem dwuznacznym podwiodła?Czy wabiącymi łowiła uśmiechyalbo kłamliwe układała lice?I gdzież są jej przysięgi, jakie obietnice?Miałemże od niej choć przez sen nadzieję?Nie! nie! sam urojone żywiłem mamidła,Sam przyprawiłem jady, od których szaleję!Po cóż ta wściekłość? jakie do niej prawa?Co za moją wzgardzoną przemawia osobą?Gdzie wielkie cnoty? świetne czyny? sława?Nic! Nic! Ach, jednę miłość mam za sobą!”
“Nie łam twych rączek, niewiasto młoda,Nie płacz, i rączek, i oczu szkoda.Ten, po kim płaczesz, wzajem nie błyśnieOkiem ku tobie, ręki nie ściśnie.”
“Czy na moje wspomnienie rumieni się skromnie?Czy sama czasem niechcąc nie wspomina o mnie?...Lecz co słyszę! o straszna ciekawości karo!(ze złością uderza się w czoło)Kobieta!...(śpiewa)Naprzód!...(urywa i do dzieci)Dzieci! znacie piosnkę starą?(śpiewa)Naprzód ciebie wspominaCo chwila, co godzina.Chór dzieciJakże kocha dziewczyna,Co chwilę przypomina.GustawPotem po razu co dnia,A potem co tygodnia.Chór dzieciJakże czuła dziewczyna,Co tydzień przypomina!GustawA potem co miesiąca,Z początku albo z końca.Chór dzieciJakże dobra dziewczyna,Co miesiąc przypomina!GustawBiegną wody potoku,Pamięć nie w naszej mocy:Już tylko raz co roku,Około Wielkiejnocy.Chór dzieciJaka grzeczna dziewczyna;Jeszcze co rok wspomina!”
“Kto nie dotknął ziemi ni razu,Ten nigdy nie może być w niebie.”
“Waleryjo! Ty przecież spomiędzy ziemianekZazdrości godna! Ciebie ubóstwiał kochanek,O którym inna próżno całe życie marzy,Którego rysów szuka w każdej nowej twarzy,I w każdym nowym głosie nadaremnie badaTonu, który jej duszy brzmieniem odpowiada.”
“Serce ustało, pierś już lodowata,Ścięły się usta i oczy zawarły;Na świecie jeszcze, lecz już nie dla świata!Cóż to za człowiek? - Umarły.”