“Jest upalny letni wtorek. Stoi na placu przed dworcem Centraal, ma włączone gałki oczne. Kanał skrzy się słońcem, wokół śmigają skutery i rowerzyści-kamikadze, ze wszystkich stron trajkocą turyści. Plac pachnie wodą, ziemią, rozgrzanym metalem i spalinami z zimnych katalizatorów, jak pierdnięciem; w tle podzwaniają tramwaje, nad głową fruwają ptaki. ”
“wszystko jest stratą czasu, chyba że człowiek pieprzy się w najlepsze, tworzy w najlepsze, ma się jak najlepiej albo zmierza w kierunku ułudy pod tytułem miłość i szczęście. Wszyscy kończymy w gnojówce porażki - czy nazwiemy to śmiercią czy błędem.”
“Gdy klęska stanie przed tobą,Wysłuchaj prawdy w milczeniu,Bo jakze równać ze sobąCzłowieka, w którego sumieniuPojawić się nie możeNajmniejsze wstydu znamię,Gdy ty, wychowany w honorze,Potrafisz dowieść, że kłamie?W trudniejszym ćwiczony męstwie,Na Triumf spojrzyj ze wzgardą,I bądź jak struna, w szaleństwieZmuszana do śmiechu przez bardaWewnątrz budowli z kamienia,Bowiem najtrudniej na świecieZwyciężać pośród milczeniaI cieszyć się z tego w sekrecie.”
“Biel często kojarzy się z ostatecznością, z kresem, ze śmiercią. W tych kulturach, w których ludzie żyją lękiem przed śmiercią żałobnicy ubierają się na czarno, żeby odstraszyć od siebie śmierć, izolować ją, ograniczyć do zmarłego. Tam jednak, gdzie śmierć jest uważana za inną formę, inną postać istnienia, żałobnicy ubierają się na biało i na biało ubierają zmarłego: biel jest tu kolorem akceptacji, zgody, przystania na los.”
“rewolucja - to brzmi bardzo romantycznie, ale takim nie jest. rewolucja to krew, flaki i obłęd; to małe dzieci, które zabito, bo akurat wlazły pod nogi; małe dzieci, które nie są w stanie zrozumieć, co się tu, do kurwy nędzy, dzieje; to twoja dziwka, to twoja żona, której bagnetem rozpruto brzuch, a potem zgwałcono w dupę na twych oczach; to ludzie, którzy kiedyś śmiali się na filmach z Myszką Miki, a teraz torturują swych pobratymców, zanim się więc na to zdecydujesz, to wcześniej zastanów się, dokąd może zaprowadzić uniesienie i co z niego zostanie, gdy już będzie po wszystkim”
“- One się nie starzeją. (...) Kiedy jeszcze byłem sam na wyspie, obrazy ze snu stawały się coraz wyraźniejsze. W końcu wyskoczyły z moich myśli i wdarły się w tutejszą rzeczywistość. Nadal jednak pozostają fantazją. A fantazja ma tę cudowną moc, że to, co stworzy, na zawsze pozostaje młode i żywe. (...) Słyszałeś o Roszpunce, mój chłopcze?Pokręciłem głową.- Ale o Czerwonym Kapturku słyszałeś? Albo o Królewnie Śnieżce czy Jasiu i Małgosi? (...) Ile oni mają lat, jak myślisz? Sto? Może tysiąc? Są zarazem bardzo młodzi i bardzo starzy, ponieważ zrodzili się w wyobraźni ludzi. Nie, nie przypuszczam, by karzełki się zestrzały i posiwiały. Nawet stroje, które noszą, nie mają najmniejszego choćby zagniecenia. Inaczej jest z nami, zwykłymi śmiertelnikami. My się starzejemy i siwiejemy. To my się zdzieramy na strzępy i pewnego dnia odchodzimy. Z naszymi snami jest inaczej. One potrafią żyć w innych ludziach przez długi czas po naszym odejściu z tego świata.”
“--but I find her personality annoying. It's like being molested by a sleeping bag that speaks in Comic Sans with little love-hearts over the i's.”