“Ani tragedia, ani komedia nie stanowią wcale żywiołów serio - te nie wrażeń, lecz sumienia dotyczą, i stąd to dzieje się, że tak utęskliwych lamentów, jako i wyśmiewisk można nadużyć,czyniąc je zupełnie zobojętnionymi, gdy tymczasem serio nigdy obojętnym nie bywa ani jest.”
“Zbyt popularnym afiszów językiemGada się z każdym, lecz nie mówi z nikiem(...)Niebo wolałbym rozhukane grzmotemNiźli słoneczność dni idących potem”
“Kraj, gdzie wawrzynów nie zwą liśćmi-bobkowymi,Ziemia się sama wieńczy...nie, jak łazarz, z bóluPrzykłada liść do rany dłońmi zwątlałymi”
“Więc mamże nie czuć, jaką na wulkanieStałem się wyspą, gdzie łez winobranieI czarnej krwi!...”
“I nie myśl, jak Cię nauczyli w świecieŚwiątecznych-uczuć świąteczni-czciciele,*I nie mów, ziemskie iż są marne celeLecz żyj raz przecie...!”
“Powiem - iż wieszczów rzecz jest poznać wieszcze:Oto zaklęta dała Ci królewnaKlucze od Echa i ten złamek drewna,I łzę, i poszept w ucho - i grom jeszcze!...I powiedziała, wstążką wiejąc czarną:Idź w świat przez uczuć zwariowana dramę,Napatrz się w zorzę, łunę zwiedź pożarną,Wschodnich się dowiedz tęcz, blasków zachodnich,Co kłamać wolno, to lepiej skłam od nich,Żywy - wybladłą porusz dioramę...Lecz - skoro kłamstwo zdradzisz kłamstwem sztuki,Bądź wpierw pod lauru szerokiego cieniem,Gdzie donieść krzywe nie potrafią łukiUrągowiskiem albo zapomnieniem...Aż inny, ówdzie, gdzie upadną strzały,Przyjdzie je zebrać, jak Ty zbierasz cudze:I wspomni Ciebie, łatwiej-doskonały.I powiesz: Prawda!... - a ja się obudzę...”
“Czas jest - oszczędność słowa i sumienne tegoż zażywanie, a nie introligatorstwo tomów szczepić. Cała literatura świata w tę stronę pójdzie i nastąpi spalenie bibuły, ażeby feniks słowa powstał.”