“Więc mamże nie czuć, jaką na wulkanieStałem się wyspą, gdzie łez winobranieI czarnej krwi!...”
“Nie ufałem wiarom, doktrynom, ideologiom, instytucjom. Mogłem więc oprzeć się tylko na sobie. Ale przecież byłem Polakiem, urobionym przez polskość, żyjącym w Polsce. No więc trzeba mi było poszukać mojego "ja" głębiej, tam gdzie ono już nie było polskie, a po prostu człowiecze.”
“Jeśli chce pan wiedzieć, to złorzeczyłem Bogu, że mnie zostawił. Czyż nie modliłem się zawsze, jak należy? Nie wierzyłem w Niego? Gdzie więc był wtedy... kiedy naprawdę Go potrzebowałem?”
“...więc mów szeptem. Szeptem się nie kłamie.”
“ja nie wybaczam niczego. nawet jeśli w piątej klasie zwędziłeś mi pomarańczową kredkę, to jesteś już na zawsze na mojej czarnej liście, draniu.”
“Kraj, gdzie wawrzynów nie zwą liśćmi-bobkowymi,Ziemia się sama wieńczy...nie, jak łazarz, z bóluPrzykłada liść do rany dłońmi zwątlałymi”