“Zbyt popularnym afiszów językiemGada się z każdym, lecz nie mówi z nikiem(...)Niebo wolałbym rozhukane grzmotemNiźli słoneczność dni idących potem”
“Każdy sen, ten czarowny i piękny, zbyt długo śniony zamienia się w koszmar. A z takiego budzimy się z krzykiem.”
“Precz z książkami! Już nie dawaj się im pociągnąć! Nie wolno! (...) Łaknienie zaś książek precz od siebie rzuć, byś nie umierał wśród narzekań, lecz spokojnie.”
“Zszedłem, podając ci ramię, co najmniej z miliona schodówi teraz, kiedy cię nie ma, jest pusto na każdym stopniu.I w ten sposób krótka była nasza wspólna podróż.Moja trwa nadal, choć już nie potrzebujępołączeń i rezerwacji, pułapek, które szydzą z tych, co uważają,że rzeczywistość jest tym, co się widzi.Zszedłem z miliona schodów, podając ci ramięnie dlatego, że czworgiem oczu więcej można zobaczyć.Schodziłem z tobą, bo przecież wiedziałem, że prawdziwe źrenice, choć takie zaćmione,z nas dwojga miałaś ty.”
“Dwa ciała w mroku! Nie bój się, nie!Wraz z tobą ginę w tym samym śnie -”
“Czy na moje wspomnienie rumieni się skromnie?Czy sama czasem niechcąc nie wspomina o mnie?...Lecz co słyszę! o straszna ciekawości karo!(ze złością uderza się w czoło)Kobieta!...(śpiewa)Naprzód!...(urywa i do dzieci)Dzieci! znacie piosnkę starą?(śpiewa)Naprzód ciebie wspominaCo chwila, co godzina.Chór dzieciJakże kocha dziewczyna,Co chwilę przypomina.GustawPotem po razu co dnia,A potem co tygodnia.Chór dzieciJakże czuła dziewczyna,Co tydzień przypomina!GustawA potem co miesiąca,Z początku albo z końca.Chór dzieciJakże dobra dziewczyna,Co miesiąc przypomina!GustawBiegną wody potoku,Pamięć nie w naszej mocy:Już tylko raz co roku,Około Wielkiejnocy.Chór dzieciJaka grzeczna dziewczyna;Jeszcze co rok wspomina!”