“-Cóż ci polecił przekazać, niewolniku?-Nie jestem niewolnikiem – odpowiedział coraz bardziej rozwścieczony Mateusz Lewita. - Jestem jego uczniem.-Mówimy, jak zawsze, różnymi językami – powiedział Woland. - Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegają od tego zmianie, prawda?”
“-Proszę okazać legitymacje – powtórzyła obywatelka.-Ślicznotko moja... - zaczął tkliwie Korowiow.-Nie jestem ślicznotką – przerwała mu obywatelka.-O, jakże tego żałuję – rozczarowanym głosem powiedział Korowiow, a następnie mówił dalej. - No cóż, jeśli sobie pani tego nie życzy, to nie musi być pani ślicznotką, chociaż byłoby to nader przyjemne.”
“-Mam iść tam za nim? - ujmując cugle, niespokojnie zapytał mistrz.-Nie – odpowiedział mu Woland. - Po cóż iść za tropem tego, co się już skończyło?”
“Nie jestem tchórzem. Tchórzem jest ten kto się boi i ucieka a ja się boję, ale nie uciekam.”
“-Ach, jak się cieszę! Nigdy w życiu tak się nie cieszyłam! Ale proszę mi wybaczyć, Azazello, że jestem naga.Azazello prosił, żeby się tym nie przejmowała, zapewniał, że widział nie tylko nagie kobiety, ale nawet kobiety kompletnie obdarte ze skóry(...).”
“strach nie jest jak choroba zakaźna, nie przychodzi skądś, ale sam go tworzysz. głównie przez miłość. im bardziej coś kochasz, tym bardziej dręczy cię myśl, że mógłbyś to stracić. wtedy strach jest zawsze gdzieś tuż obok.”