“Któż to ci powiedział, że nie ma już na świecie prawdziwej, wiernej, wiecznej miłości? A niechże wyrwą temu kłamcy jego plugawy język!”
“Odczekał chwilę, wiedząc, że nie ma takiej siły, która kazałaby tłumowi zamilknąć, zanim nie wyrzuci z siebie wszystkiego, co ma na sercu, i nie zamilknie sam.”
“-Cóż ci polecił przekazać, niewolniku?-Nie jestem niewolnikiem – odpowiedział coraz bardziej rozwścieczony Mateusz Lewita. - Jestem jego uczniem.-Mówimy, jak zawsze, różnymi językami – powiedział Woland. - Ale rzeczy, o których mówimy, nie ulegają od tego zmianie, prawda?”
“Ale nie, o nie! Łżą kusiciele-mistycy, nie ma na świecie żadnych karaibskich mórz i nie pływają po nich odważni do szaleństwa flibusterowie ani korweta nie rusza za nimi w pościg, nie ściele się ponad falami dym z dział. Niczego takiego nie ma i nigdy nie było!”
“-Na litość, przecież to zaczyna być śmieszne, koniec końców! - nie poddawał się Korowiow. - Pisarz jest pisarzem, ponieważ pisze, a bynajmniej nie dlatego, że ma legitymację.”
“-Tak, tak – powiedział doktor, odwrócił się do Iwana i dodał: - Dzień dobry!-Serwus, draniu! - głośno, z nienawiścią odpowiedział Iwan.Riuchin zmieszał się do tego stopnia, że nie ośmielił się nawet podnieść oczu na uprzejmego lekarza. Ale tamten ani trochę się nie obraził, tylko wprawnym ruchem zdjął okulary, rozchylił fartuch, włożył je do tylnej kieszeni spodni, a następnie zapytał Iwana:-Ile pan ma lat?-Idźcie wy wreszcie do wszystkich diabłów! - ordynarnie wrzasnął Iwan i odwrócił się.-Czemu pan się złości? Czy powiedziałem coś niegrzecznego?-Mam dwadzieścia trzy lata – powiedział ze wzburzeniem Iwan – i złożę na was wszystkich zażalenie. A już zwłaszcza na ciebie, ty gnido! - Riuchinem zajął się oddzielnie.-A z jakiego powodu chce pan składać zażalenie?-A z takiego, że mnie, zdrowego i normalnego człowieka, związana i przemocą przywieziono do domu wariatów! - gniewnie odpowiedział Iwan.”
“Co ludzie mogą podrzucić?- Dziecko! - krzyknął ktoś z sali.- Absolutnie słusznie - potwierdził konferansjer - dziecko, anonim, ulotkę, maszynę piekielną, diabli wiedzą co jeszcze, ale czterystu dolarów nigdy w życiu nikt nie podrzuci, takiego kretyna nie ma na świecie.”