“-Na litość, przecież to zaczyna być śmieszne, koniec końców! - nie poddawał się Korowiow. - Pisarz jest pisarzem, ponieważ pisze, a bynajmniej nie dlatego, że ma legitymację.”
“myślę, że na pewno ciężko jest żyć samemu w miejscu, w którym ktoś nas opuścił. dobrze to rozumiem. lecz nie ma na świecie nic równie okrutnego, jak poczucie opuszczenia wywołane tym, że nie ma się na co czekać.”
“Telewizja jest taka, jaka jest, nie dlatego, że widzowie są głupi, tylko dlatego, że redaktorzy myślą, że widzowie są głupi.”
“Wie pani, czasem mam wrażenie, że żyjemy w świecie, który sobie wymyślamy. Ustalamy sobie, co jest dobre, a co nie, rysujemy mapy znaczeń...A potem całe życie zmagamy się z tym, cośmy sobie wykoncypowali. Problem polega na tym, że każdy ma swoją wersję, i dlatego tak trudno jest się ludziom dogadać.”
“Zszedłem, podając ci ramię, co najmniej z miliona schodówi teraz, kiedy cię nie ma, jest pusto na każdym stopniu.I w ten sposób krótka była nasza wspólna podróż.Moja trwa nadal, choć już nie potrzebujępołączeń i rezerwacji, pułapek, które szydzą z tych, co uważają,że rzeczywistość jest tym, co się widzi.Zszedłem z miliona schodów, podając ci ramięnie dlatego, że czworgiem oczu więcej można zobaczyć.Schodziłem z tobą, bo przecież wiedziałem, że prawdziwe źrenice, choć takie zaćmione,z nas dwojga miałaś ty.”
“Kiedy byliście mali, być może ktoś wam czytał banalną bajeczkę - słowo "banalną" znaczy tutaj: "niewartą czytania" - o chłopczyku, który wywoływał wilka z lasu. Bohaterem tej bajeczki jest mały męczydusza, który krzyczy "Wilk! Wilk!", chociaż wilka nie ma w pobliżu, i za każdym razem łatwowierni wieśniacy pędzą mu na pomoc, aby przekonać się, że to był tylko żart. Ale raz chłopczyk krzyknął "Wilk! Wilk!" wcale nie dla żartu - tylko nikt mu już nie przybiegł na pomoc. Wilk zjadł dowcipnisia, i na tym, Bogu dzięki, bajeczka się kończy.Morał z niej płynie oczywisty: "Nie osiedlaj się tam, gdzie wilki hasają na wolności" - chociaż ten, kto wam czytał tę bajeczkę, na pewno twierdzi, że jej morał brzmi: nie kłam, bo pożałujesz. Byłby to strasznie głupi morał, ponieważ wszyscy wiemy, że kłamstwo bywa czasem nie tylko pożyteczne, ale i wskazane.”