“Ja nigdy nie rozmawiam podczas utworu - przynajmniej podczas dobrego utworu. Kiedy słyszy się złą muzykę, zagłuszenie jej rozmową staje się niemal obowiązkiem.”
“Zaliczał się do tych facetów, którzy sądzą, że wyjdą na mięczaka, jeśli podczas podawania ręki nie zmiażdżą Ci wszystkich palców. O rany, jak ja tego nie cierpię”
“Kiedy tak siedzieliśmy obok siebie, ujrzałem w jej oczach coś, czego nigdy wcześniej nie widziałem. Moje usta zbliżyły się do jej ust. Zaczęliśmy się całować. Nie potrafię wam opisać, co wtedy czułem Zdawało mi się, jakby całe moje życie zawęziło się do jednej doskonałej chwili, wypełnionej radością w barwie róż.”
“ - Pieprzyłaś się z nim, tak? - Musisz być taka wulgarna? - Oj, zapomniałam, że ty podczas stosunku zawsze słyszysz dźwięki kwartetu skrzypcowego w tle. Nie chciałabym zagłuszyć skrzypiec, ale lepiej żebyś zbudziła się z tych marzeń.”
“Szepczę "żegnaj", lecz komu to przekazać, nie wiem,Bo przecież nie rozmawiam z martwą marą czy cieniem.On gdyby chciał przytaknąć, choćby głowę skłonić,W odpowiedzi nie poda nawet pustej dłoni.Ale w tym się już nowy zawiera element,bo przewagę nie głos ma, ale usta nieme,jak u ryby miarowo otwierane dlawydobycia w wydechu bezdźwięcznego "la".Akwarium, jak wiadomo, jest takim zaciszem,gdzie się nigdy piosenek i płaczu nie słyszy,gdzie ręka zawieszona i znieruchomiałazmienia własności - wkrótce płetwą by się stała.A więc do ciebie - która umiałaś pokonaćte mokre, wyciągnięte ku tobie ramionanereid z wód rodzimych - ja unosząc brewpiszę o tym, co może w żyłach zmrozić krew,że kondensat cierpienia i bólu przekroczyłpowierzchnię mózgu. Nie da się pamięci z oczuwykłuć. Za zamkniętymi ustami się piętrzyto cierpienie i krzyczy w rozpaczy do wnętrza.”
“Bo czasami ma się takie uczucie, kiedy widzi się, jak ktoś się zakochuje - może zwłaszcza w przypadku kogoś smutnego, trudnego lub z jakiegoś innego powodu niedopasowanego do świata. Uczucie ulgi, prawdziwej, jakbyś mogła pozbyć się ciężaru, który niosłaś, nie zdając sobie z tego sprawy. Tak się właśnie czułam, patrząc na ślub Isabel i Martina. "No, przynajmniej ta sprawa z głowy". Dwoje ludzi, którzy mogli się nie odnaleźć. Wydawało się, że to coś cennego i delikatnego.”