“Biel często kojarzy się z ostatecznością, z kresem, ze śmiercią. W tych kulturach, w których ludzie żyją lękiem przed śmiercią żałobnicy ubierają się na czarno, żeby odstraszyć od siebie śmierć, izolować ją, ograniczyć do zmarłego. Tam jednak, gdzie śmierć jest uważana za inną formę, inną postać istnienia, żałobnicy ubierają się na biało i na biało ubierają zmarłego: biel jest tu kolorem akceptacji, zgody, przystania na los.”
“Jedna z moich maniakalnych pacjentek opisała siebie jako wirujący bączek. Zdawała sobie sprawę z własnej potrzeby nieustannego poruszania się - bycie w ruchu broniło ją przed odczuwaniem czegoś bolesnego. Jednostki maniakalne obawiają się przywiązania, ponieważ boją się nieznośnego bólu w razie utraty bliskiej osoby. Na kontinuum osobowości od psychotycznej do neurotycznej zaburzenie maniakalneplasuje się raczej w obszarze borderline i psychotycznym ze względu na zachodzące w nim stosunkowo prymitywne procesy. W konsekwencji wielu osobom w manii, hipomanii i cyklotymii grozi subiektywne odczucie dezintegracji Ja, przez psychologów nazywane fragmentacją Ja. Osoby w manii boją się po prostu tego, że jeśli się zatrzymają, rozpadną się na kawałki.”
“Wielu ludzi tak bardzo przywykło do przebywania tylko ze sobą, że zgoła nie porównywają się z innymi, lecz pędzą swój monologowy żywot w spokojnym, radosnym nastroju, na dobrych rozmowach ze sobą, nawet na śmiechach. Jeżeli się jednak zmusi ich do porównania siebie z innymi, skłaniają się wtedy do markotliwego niedoceniania samych siebie: do tego stopnia, iż trzeba ich zmuszać, żeby znowu nauczyli się dobrego, słusznego mniemania o sobie od innych: i jeszcze od tej nabytej opinii będą chcieli zawsze coś odciągnąć i wytargować. - Przeto należy pewnym ludziom użyczyć ich samotności, i nie być tak głupim, jak to się często zdarza, żeby ich z tego powodu żałować”
“Jeśli istnieje Bóg, to jest on nie tylko mistrzem w zostawianiu śladów po sobie. Jest przede wszystkim arcymistrzem w ukrywaniu się. A świat nie puszcza pary z ust, o nie. W przestrzeni niebieskiej wciąż trzyma się język za zębami. Niewiele się plotkuje wśród gwiazd. Ale wciąż nikt nie zapomniał o Wielkim Wybuchu. Od tamtej pory nieprzerwanie panuje milczenie i wszystko, co istnieje, oddala się od siebie. Wciąż można natknąć się na jakiś księżyc albo na kometę. Nie czekajcie jedynie na życzliwe okrzyki. W niebie nie drukują wizytówek.”
“Człowiek jest panem przeciwieństw, dzięki niemu istnieją, a więc jest od nich dostojniejszy. Dostojniejszy od śmierci, zbyt dostojny dla niej, bo głowa jego jest wolna. Dostojniejszy od życia, zbyt dostojny dla niego, bo serce jego jest pobożne.[...] Nie dam śmierci panować nad mymi myślami! Bo na tym polega dobroć i miłość ludzka, na niczym innym. Śmierć jest wielką potęgą. Odkrywamy przed nią głowę i zbliżamy się do niej na palcach.[...] Rozum niemądrze wygląda wobec śmierci, bo jest jedynie cnotą, śmierć natomiast jest wolnością, ucieczką, bezkształtem i rozkoszą.[...] rozkoszą, a nie miłością. Śmierć i miłość: nie rymują się ze sobą, byłby to niesmaczny i fałszywy rym! Miłość przeciwstawia się śmierci, ona jedna, nie rozum; i jest mocniejsza od śmierci. Ona jedna, nie rozum, budzi dobre myśli.[...]Człowiek w imię dobroci i miłości nie powinien dać śmierci panować nad swoimi myślami. I z tym się budzę...”
“Ludzie, moim zdaniem, mają dwie twarze. Jedną na ulicy, w pracy, w kinie, w autobusie czy w samochodzie. To jest twarz - na Zachodzie musi być - człowieka energicznego. Twarz człowieka, któremu się powiodło lub powiedzie się za chwilę, twarz, którą wypada mieć na zewnątrz, kiedy się spotyka obcych ludzi. I drugą, prawdziwą.”