“Hasse, duży ciemny chłopiec, pięć razy silniejszy ode mnie, miał zwyczaj kłaść mnie na łopatki na każdej przerwie tego pierwszego roku szkolnego. Początkowo stawiałem silny opór, ale to nie służyło niczemu, kładł mnie i tak, triumfując. W końcu wynalazłem metodę, która powodowała jego rozczarowanie: całkowite rozluźnienie. Kiedy się zbliżał, udawałem, że Ja Sam uciekłem pozostawiając jedynie trupa, szmatę pozbawioną życia, którą mógł sobie przygniatać do woli. (...)Zastanawiam się nad tym, jakie znaczenie metoda przemiany siebie samego w pozbawioną życia szmatę miała dla mnie w późniejszym życiu.”