“Ale to, co naprawdę mnie przyciągnęło. to cecha, która pociąga większość dziewczyn - był emocjonalnie martwy. A ja wierzyłam, że mogę go naprawić. Myślałam, że potrafię się przebić przez twardą fasadę i odnaleźć prawdziwego Jacka, wrażliwego mężczyznę, ukrywającego się pod tymi wszystkimi tatuażami.Właśnie dlatego, że nigdy nie pokazał po sobie krztyny wrażliwości czy emocji, wierzyłam, że jest najbardziej czułym i wrażliwym człowiekiem na ziemi. Wierzyłam, że ja - i tylko ja - jestem w stanie skruszyć jego pancerz i zamienić go w niegrzecznego ukochanego, o jakim zawsze śniłam. Jakże niedorzeczne!Teraz wiem, że jeżeli umawiasz się z kimś, by go ulepszyć, nie jesteś wcale w związku miłosnym. Jesteś po prostu pielęgniarką. Prosta prawda, a jednocześnie najtrudniejsza lekcja, której doświadcza kobieta - dostajesz to, co widzisz.”